Mam teraz spory problem ze znalezieniem zabawek dla córki. Wszystkie ciekawe to rzeczy albo dla niemowląt, albo dla kilkuletnich maluchów.
…prawie! Udało się w końcu i znalazłam! Rzadko kiedy polecam wam jakieś konkretne marki, czy serie, ale tym razem to zrobię. Skoro ja miałam taki problem ze znalezieniem bezpiecznego i przyszłościowego prezentu dla mojego rocznego dziecka, to pewnie znajdzie się ktoś, komu ten post się przyda.
Mała ma już wśród swoich zabawek prawie wszystkie rzeczy dedykowane dla malców. Sortery, duże puzzle, gumowe klocki, sporo dźwiękowych, edukacyjnych pierdułek. I choć bawi się nimi nadal, to mam wrażenie, że już niedługo jej się znudzą. Większość tych rzeczy już opanowała, już niewiele ją tam zadziwia. Niedługo więc trzeba będzie pozbyć się niemowlakowych gadżetów i wymienić je na zabawki dla starszego malucha. Nie ma więc sensu inwestować w rzeczy, które zabawią małą jeszcze może przez miesiąc, dwa… Ale z drugiej strony, rzeczy dla większych dzieci dedykowane od 2 lat, mimo, że emocjonalnie pasowałyby już do Blanki, mają sporo małych części, które od razu wzięłaby do buzi. A ja nie mam ochoty na dodatkowe emocje. Co więc zrobić…?


Serię Little People od Fisher Price odkryłam dzięki znajomym, którzy nabyli małej farmę tej marki na pierwsze urodzinki. Zabawki te są dedykowane dzieciom od 1 do 5 roku życia. Myślałam wtedy, że to zabawka, która jeszcze sporo sobie poczeka, bo mała będzie musiała do niej emocjonalnie dorosnąć. Ale myliłam się. Od początku Blanka polubiła tę farmę. Wkładała owieczkę do zagrody, wyprowadzała konika na spacer. Bawiły ją też dźwięki i muzyczka, która uruchamia się w różnych miejscach zabawki. Figurki z tej serii są gumowe, bardzo przyjemne, dla mniejszych dzieci nadadzą się jako gryzaki, bo są na tyle duże, że nie grożą połknięciem. To jedyna zabawka, jaką do tej pory miała, która jest „na wyrost”, ale jednocześnie jest bezpieczna i zachęca malca do zabawy tematycznej. Little People podoba się mojej rocznej córce, ale też synkowi znajomych, który ma 3 i pół roku. To inwestycja na dłużej, a takie lubię. Po co wydawać pieniądze na coś co posłuży dziecku przez chwilę…?
Plus serii Little People to też cena. Całkiem spory zestaw kupimy za mniej niż 50 zł. Ale uwaga, ceny są bardzo rozbieżne w zależności od sklepu. Zestaw z kawiarenką, który małej nabyliśmy na Mikołajki kosztował 47 zł, a na ten sam w innym sklepie wydacie aż 89 zł. Little People pojawiają się też np. w Lidlu. Tam różowy samochód z figurką mamy i bobasa w foteliku kupicie za 39 zł, a ja nabyłam go w jednej ze znanych sieci dla dzieci za 89 zł. Już więcej nie pozwolę sobie na taką nieuwagę.





Blanka:
bluzka – Mango
rajstopki – H&M
spódniczka i opaska – hand made babci Asi
A może macie jakieś inne, fajne pomysły na upominek dla rocznego dziecka?

Jeśli spodobał się wam ten post, pewnie chętnie przeczytacie też: